Jeżeli kogoś zaineresowałam stylem i pomysłem, niech wpada, jeśli natomiast zaglądał tu tylko by przeczytać o parringu teomione to czas się pożegnać. Nie ma wiele wejść, komentarzy jak na lekarstwo, i fakt że Pan Wena na parring teomione ode mnie odszedł wcale nie zachęcają do dalszego pisania. Przepraszam wszystkich za to, ale tak bywa.
Bardzo podoba mi się jednak pomysł szpiegostwa Hermiony i nie chcę kończyć tak tego bloga. Skończę go tylko pod innym adresem i parringiem prowadzącym. (Czemu prowadzącym? Bo, choć wy o tym jeszcze nie wiecie, ją mam już plany co do reszty bohaterów opowiadania.) I tyle. Fabuła pozostaje niezmienna, a przecież to właśnie ona jest najważniejsza.
To tyle jeśli chodzi o zmiany.
Żegnam, lub do przeczytania
Kotka!
P.S.
Jak da się zauważyć blog już jest pod danym adresem, tak więc chciałabym oficjalnie powitać wszystkich, starych (jeśli tacy są) i nowych czytelników. Mann nadzieję że zostaniecie tu do końca i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarzy. Życzę dużo wrażeń podczas lektury! :)
P.S.
Jak da się zauważyć blog już jest pod danym adresem, tak więc chciałabym oficjalnie powitać wszystkich, starych (jeśli tacy są) i nowych czytelników. Mann nadzieję że zostaniecie tu do końca i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarzy. Życzę dużo wrażeń podczas lektury! :)